Wygrana na koniec!

Wygrana na koniec!

Pogoria - Dunajec Zakliczyn:  3-2  (2-0)

W swoim ostatnim meczu rundy, Pogoria pokonała na własnym stadionie drużynę Dunajca Zakliczyn 3-2. Bramki dla nas zdobyli: Marcin Pękala - x2 i Mateusz Soprych.

Goście z Zakliczyna z pewnością byliby faworytem w tym meczu gdyby nie fakt, iż do Pogórskiej Woli przyjechali…w 9-osobowym składzie. Tak więc jasnym się stało, że Pogoria powinna to spotkanie wygrać spokojnie i jakby pominąć ostatnie 10 minut meczu, to można by stwierdzić że tak też się stało.

Początek spotkania należał do naszej drużyny. Już w 7 minucie sfaulowany w polu karnym zostaje Kacper. Sam poszkodowany ustawił piłkę na 11 metrze i…trafił w słupek! Jednak co się odwlecze… Zaledwie 2 minuty później wywalczyliśmy rzut rożny. Piłkę wstrzelił Marcin i zrobił to w taki sposób, że piłka bezpośrednio wpadła do bramki, zaskakując bramkarza gości. W 17 min, ponownie w roli głównej wystąpił Marcin. Tym razem przejął piłkę na połowie rywali, wpadł z nią w pole karne i mocnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył wynik spotkania. Do przerwy więcej bramek nie padło, trzeba przyznać, że Dunajec, mimo iż grał w okrojonym składzie, prezentował się bardzo dobrze, chociaż klarownych sytuacji bramkowych wiele nie miał.

Kiedy w 45 min. trzecią bramkę dla nas dołożył Mateusz (Po bardzo ładnej akcji Kacpra), wydawało się że następne trafienia są tylko kwestią czasu. Zwłaszcza, że okazji ku temu nie brakowało… Dwukrotnie oko w oko z bramkarzem gości stanął Marcin, strzał Mateusza minął bramkę o centymetry, swoich szans z dystansu próbował Kamil, czy Kacper. Wystarczyło strzelić wtedy czwartą bramkę i zapewne skończylibyśmy ten mecz w spokoju z okazałym wynikiem. Niestety jak powiada przysłowie, niewykorzystane okazje lubią się zemścić… Nasi trampkarze chyba zlekceważyli rywala w końcówce meczu i brak koncentracji mógł nas drogo kosztować… Dwa proste błędy w ustawieniu w obronie skutkowały bramkami dla Zakliczyna. Na szczęście, na więcej gościom brakło już czasu.

Finalnie zakończyliśmy rundę zwycięsko, co na pewno cieszy. Obyśmy z tego meczu wyciągnęli ważną lekcję na przyszłość, że gra się do ostatniej minuty, do ostatniego gwizdka sędziego…

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości